
Czy to możliwe, żeby jeden człowiek nagrał sobie własnymi siłami
porządną płytę folkowo-bluesową? okazuje się, że możliwe - Jaromi,
czyli Jarosław Drażewski, tak właśnie zrobił. Wcześniej na jego
solowych albumach (jest bowiem związany z grupą Blues Flowers) zdarzały
się pojedyncze folkowe utwory, tu jednak etniczne stylizacje
zdominowały temat całości.
"Folk Goes Blues" to zestaw autorskich kompozycji Jaromiego, który przy
użyciu skromnego instrumentarium (gitara, harmonijka ustna i fletnia)
nadał bluesowym kompozycjom charakteru zbliżonego do muzyki folkowej
różnych ziem. Są więc stylizacje na góralszczyznę, Bałkany, brzmienia
żydowskie i inne. Do tego wszystkiego utwory są zabawnie zatytułowane.
Czy można uznać, że ta płyta to coś więcej, niż dobrze wykonany żart
muzyczny? Myślę, że tak. Przede wszystkim słychac tu dobry warsztat,
zarówno instrumentalny, jak i kompozytorski. Pomysły na aranżacje -
mimo że zrobione z jajem - również wymagały od twórcy sporo pracy.
Dlatego warto docenić tą płytę, nietypową, ale dającą się wielokrotnie
słuchać. Taclem
|